Po 5 latach nieobecności  “dojechałem” do stolicy Dolnego Śląska - Wrocławia. Trasa była poprowadzona głównymi drogami (DK15), po przekroczeniu Warty jechałem już głownie drogami powiatowymi. Zdarzyły się odcinki dróg wojewódzkich oraz szutrowe (mała przyjemna niespodzianka), na których ruch był albo znikomy albo zerowy.

Warto wspomnieć o dolnośląskich drogach, które zaskoczyły mnie świetną nawierzchnią, które wraz z piękną pagórkowatą okolicą, stanowią piękną wizytówkę tych stron, zachętą na kolejne eksploracje w tych stronach.

Punktem szczególnym wyprawy była słynna już rowerowa Prababka ulokowana na Wzgórzach Trzebnickich, na którą podjeżdżam od strony Radłowa. Stamtąd szybki zjazd do drogi powiatowej, które prowadziło wprost do centrum Wrocławia.